Aktywne Wpisy
Próbuje zrozumieć tą mode na #wakacje dwa razy do roku #pracbaza i zastanawiam się jak wy to ogarniacie
Załóżmy taki najpopularniejszy przypadek UoP 21 dni urlopu w roku
5dni na jedne i 5 dni na drugie
I teraz zostaje 11dni wolnego z urzędu które musi wystarczyć do rozdysponowania na dni takie jak
-jakieś lekkie zatrucie/złe samopoczucie
- pomóc starszym rodzicom
- dziecko chore/do lekarza
-remonty
-pogrzeby znajomych, rodziny dalszej
-urodziny, albo jakaś
Załóżmy taki najpopularniejszy przypadek UoP 21 dni urlopu w roku
5dni na jedne i 5 dni na drugie
I teraz zostaje 11dni wolnego z urzędu które musi wystarczyć do rozdysponowania na dni takie jak
-jakieś lekkie zatrucie/złe samopoczucie
- pomóc starszym rodzicom
- dziecko chore/do lekarza
-remonty
-pogrzeby znajomych, rodziny dalszej
-urodziny, albo jakaś
Fortyk +98
Zawrzało. Pierwszy istotny incydent należał do Janusza Korwin-Mikke. Widząc tak druzgocące zwycięstwo demokracji i pogrzebane nadzieje na taniego brązowego lokaja, popełnił on bukkake korkociągiem do win francuskich. Po śmierci wodza, jedna połowa jego armii poszła w jego ślady do grobu, druga zaś wróciła uczyć się na klasówkę z matematyki.
W ramach protestu, syryjscy uchodźcy (składający się w 99,837% z mężczyzn), żyjący od miesięcy na socjalu w pozostałych krajach europejskich, zgodnie i synchronicznie zdetonowali ładunki nuklearne, które każdy z nich nosił u pasa, a następnie zasiedlili zgliszcza, rodząc po 20 dzieci każdy.
- A mówiłem, żeby zdelegalizować masę krytyczną – mówił w wywiadzie Krzysztof Komorowski, logistyk łódzki.
Z kosmosu Europa jawiła się jako płonące pobojowisko z pojedynczą plamą życia w kształcie Polski.
- Obiecałem Polskę jako zieloną wyspę – relacjonowały spopielone szczątki Donalda Tuska z Brukseli – słowa dotrzymałem.
Wyszedłem na ulicę. Widok był wspaniały. Dzieci machały biało-czerwonymi proporczykami, dorośli rozwijali bannery z napisami DEUS VULT. Hymn Polski płynął zewsząd i zapętlony przetaczał się nad tłumem jak niekończący się grom. Fajerwerki w kształcie białego orła rozbłyskały to tu, to tam na niebie. Polska zwyciężyła.
W Warszawie po Alejach Jerozolimskich paradowała husaria. Rozentuzjazmowany tłum polskich patriotów w całym kraju wyrywał z radością kostkę brukową i rzucał nią w tłum niczym confetti. Poczułem, że szósty stycznia stanie się nowym jedenastym listopada. Wszak teraz dopiero Polska jest niepodległa.
- Jednak młodzież umie bawić się bez alkoholu – powiedziała stojąca obok mnie staruszka.
- Wilno nasze! – krzyknął ktoś.
Nieopodal grupka ludzi przetapiała latarnię na pomnik Jana Pawła II.
Szedłem przed siebie, rwany tłumem niczym wezbraną rzeką, pijany powszechną radością, która kipiała z drzwi, okien i wszystkich otworów ciała przechodniów. Nagle poczułem nieśmiałe puknięcie palcem w ramię.
- Kierowniku, nie masz może papieroskiem poczęstować?
Oczy mnie nie myliły. Był to nie kto inny, jak pan Paweł Kukiz, działacz społeczny, muzyk i prawie prezydent. W ręce trzymał niemal pustą już butelkę Żytniej. Oczy miał przekrwione i zmęczone.
- Paweł, przyjacielu! – wykrzykuję wesoło do niego – co się stało? Dlaczego taki markotny jesteś? Przecież świętujemy zwycięstwo Narodu Polskiego. Czysta rasa, biała rasa i takie tam sprawy.
- #!$%@? mnie tam biała rasa. – Spluwa na chodnik. – Weź tu spróbuj teraz jowy wprowadzić w całym tym burdelu.
#pasta #heheszki #ocieplaniewizerunkudonaldatuska #coolstory