Wpis z mikrobloga

@kocham_jeze: tylko, że jeśli to jest naklejka to i tak większość czasu tego dziecka nie ma w samochodzie (np. dojazdy praca <-> dom), więc trochę mija się to z celem (tyczy się to również informacji dla służb ratunkowych o czym ktoś wcześniej wspomniał; jak byłoby dziecko, byłby fotelik). Poza tym nie rozumiem argumentu @bigdabro , że z dzieckiem to jedzie się wolniej i bezpieczniej, to jak, bez dziecka jak jedziesz to
@XAIMEII: Ja wiem że są, tylko mówię jakie powinny być :)
Bo chodzi o to żeby w razie wypadku służby miały wiadomość że w tym aucie jechało dziecko, a nie że w tym aucie okazjonalnie gdy nie jeżdżę do pracy jeździ dziecko. Chodzi o to że w razie wypadku dziecko może zostać niezauważone gdzieś. Koncept dobry tylko zabity przez głupotę.