Wpis z mikrobloga

#oswiadczenie #referendum

Mireczki, ja wiem, teraz na topie imigranci i tak dalej, ale jutro mamy w Polsce referendum. OK, może nie będzie frekwencji, może pytania nieprecyzyjne, może pozbawione sensu. Idźcie jednak zagłosować, musimy bić się o jak najwyższą frekwencję, musimy dążyć coraz bardziej do demokracji bezpośredniej, bo na tę pośrednią wszyscy już dosyć ponarzekaliśmy. Piszę to z kraju takiej właśnie demokracji - Szwajcarii. I też pojadę zagłosować (spóźniłem się z zapisem na głosowanie korespondecyjne) do ambasady. Pozdrawiam wszystkie prawilne mordeczki :)
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AdamZz: Zgadzam się, ale od czegoś trzeba zacząć. Jeśli teraz głos narodu to "referendum nie ma sensu", to nie łudźmy się, że będzie ich w przyszłości więcej.
  • Odpowiedz
@Mikrobus: Ja raczej interpretowałbym głos narodu jako "wyrzucenie naszych 100 000 000 zł w błoto w celu przeprowadzenia bezsensownego referendum". Chciałbym, aby państwo było bardziej otwarte, a kompetentni obywatele mogli współdecydować o jego kształcie - ale przestałem łudzić się, że to możliwe w najbliższych latach.
  • Odpowiedz
@Mikrobus: To to referendum, które wprowadził je jakiś tępak gajowy, bo puściły mu zwieracze po pierwszej turze i myślał, że ludzie nie zobaczą jak naprędce przepycha to referendum?
Nie wspominając o pytaniach:
JOWy to betonowanie sceny
Brak utrzymywania partii to jeszcze większy wpływ kulczyków i innego ścierwa na nasze sejmowe #!$%@?
A rozstrzyganie spraw na korzyść podatnika będzie tak samo żywotnym przepisem jak pasy w autobusie czy handel karpiami...
Bronek
  • Odpowiedz