Wpis z mikrobloga

Ale głowa do góry, bo:

Przebywając w więzieniu w Wadowicach, tuż przed śmiercią nawrócił się i wyspowiadał. Jego spowiednikiem był jezuita ojciec Władysław Lohn[2]. Z relacji Hößa wynika, że najprawdopodobniej otrzymał on rozgrzeszenie[3].

[3] R. Hoess, 2000, Commandant of Auschwitz : the autobiography of Rudolf Hoess. London, Phoenix Press, ISBN 1-84212-024-7
  • Odpowiedz