Wpis z mikrobloga

Ale maila dostałem na skrzynkę firmową o.O

Skutek JOW, pożądany przez aferałów: 1) wycięcie najmniejszych partii, 2) eliminacja sensowności jedynej obecnie sensownej i ratującej demokrację metody głosowania, czyli przez losowanie (wśród partii niesystemowych, mało znanych w mediach, pozaparlamentarnych i nierządzących nigdzie w gminach). Każdy polityk będący na świeczniku, który obecnie pożąda JOW-ów i je popiera, prawdopodobnie jest bandytą i chce zabezpieczyć się na kolejne 4 lata. Wyjaśnia to strona www.nielegalnie.pl, którą, proszę, zapamiętaj.

GŁOSUJĄC NA JOW, SZKODZISZ POKRZYWDZONEMU PIOTROWI NIŻYŃSKIEMU, OFIERZE NAJGORSZYCH, NAJCIĘŻSZYCH TORTUR, JAKIE WYMYŚLONO, DRĘCZONEJ TAK NON STOP OD PONAD 2,5 ROKU! TO JEST RZECZ BEZ PRECEDENSU W HISTORII - NA PEWNO W OSTATNIM 1000-LECIU ŚWIATA!

Kraje z ordynacją typu JOW - głównie 2-partyjne wraz z dawnymi koloniami (formalnie tam też można założyć partię, a nawet na nią głosować) oraz te spoza naszego kręgu cywilizacyjnego (gdzie np. kluczowe są pojęcia "zwyciężania", "miażdżenia", "publicznego poniżenia" przeciwnika) - są wymienione tutaj:
https://en.wikipedia.org/wiki/Plurality_voting_system#List_of_countries
(spośród bliskich nam potęg światowych są tu głównie USA i Wielka Brytania). To, co w praktyce stanowi system 2-partyjny (gdzie większość mają jacyś jedni, bez koalicji, a drudzy z trudem się dostają), od strony formalno-prawnej jest nazywane "ordynacją większościową" albo "wyborami w okręgach jednomandatowych".

Dlaczego jednomandatowe okręgi powodują, że "mniejszość staje się jeszcze mniejsza", szkodzą najmniejszym partiom? Bo są jednomandatowe, co oznacza, że z okręgu pochodzi 1 poseł (są kandydaci różnych partii; która(-y) zyska najwięcej, ten obejmuje mandat z okręgu). Można by nawet wprowadzić modyfikację, że wygrywa dwóch, ale tak czy inaczej to są najwięksi. Wiesz to już, ale doczytaj mail do samego końca, będą wyliczenia, jak bardzo szkodzi to małym. W Polsce elektorat alternatywny, głosujący na partie pozasystemowe (nie mające reprezentacji w parlamencie i również nie promowane tak przez media jak np. Ruch Kukiza), to niezmiennie ok. 30% (np. Korwin, Petru, Kukiz, oni wprawdzie wszyscy są systemowi, ale widać niechęć do Sejmu; w ostatnich sondażach TNS np. trzeba było doliczyć 14%, których w ogóle w podsumowaniu sondażu nie określono, tyle brakowało do 100% - też, znowu, wychodzi tego ok. 30%). Może ten elektorat nawet podzielić się na 5 różnych partii, patrząc na dostępne listy wyborcze, i wylosować właściwą - w obecnym (proporcjonalnym) systemie najprawdopodobniej aż kilka alternatywnych wtedy wejdzie do Sejmu - jest to nawet obecnie najmądrzejszy sposób głosowania, w obliczu przestępczości u polityków i dziennikarzy i polityczno-medialnej zmowy milczenia o prześladowaniach, co wyjaśnia ww. strona www(!). Same są korzyści z losowego sposobu głosowania i tylko naiwni/źli koniecznie ciągle mimo wszystko chcą jakichś argumentów, wypowiedzi, kiełbas, programów (przecież to wszystko przez sito mediów musi przejść i ich kryteria "komu jak POZWALAMY wypaść"), zamiast ślepego losu; nieuświadomieni lub po prostu ci, co sobie dobrze tego nie przemyśleli, koniecznie chcą w kwestii polityki jakichś mądrości i "powodów" wyboru podsuwanych przez media i polityków, chcą czyjegoś "liderstwa". Tymczasem po prostu zwykły ślepy los najbardziej zabezpieczałby podstawowe wartości moralne, bo ludzi z jakimiś zasadami jest po prostu najwięcej i taki jest statystyczny, przeciętny Polak (znasz kilka list wyborczych z np. kilkunastu!). Ponadto wymusza owo losowanie głosu koalicyjność (na czym korzystają zasady - nikt nie jest za mocny, szukamy czegoś, co nas wszystkich łączy, a pamiętajmy, że wystarczy sprzeciw jednego) i uodparnia na cyniczne karierowiczostwo (nic sobie z tego "błyszczenia" i "lansowania się" w mediach nie robimy, w czym zresztą zawsze jest element "przytaknięcia lansowaniu się jako dopuszczalnemu" po stronie TV i innych); nadal wszyscy są równi i jedyne, w co wierzymy, to wewnętrzna wartość narodu, jego typowych przedstawicieli. Wracając do rzeczy: przez JOW w praktycznie każdym okręgu wygra PO, PiS, SLD lub ewentualnie ktoś jeszcze. Natomiast partie, których wyniki wynosiłyby np. 5%, 6%, nawet 8%, prawie nigdy nie wygrywają w żadnym okręgu - wynika to ze statystyki, z rozkładu Poissona bodajże (zliczanie ilości zdarzeń o określonych poszczególnych prawdopodobieństwach - zastanawiamy się, ile takich zdarzeń będzie i z jakim prawdopodobieństwem) - szansa, że jakaś partia 5-, 6-, 8- procentowa wygra w jakimś okręgu jest "PRAWIE" ZEROWA, to jest zero i kilkanaście zer po przecinku przed cyfrą, jeśli wyrazić rzecz w procentach(!!!) - ani jednego posła z 460 nie zdobędą przy takiej szansie... Jak coś, co ma choćby 8%, może zyskać np. 31000 czy choćby 15000 (więcej od PiS-ów, Platform itd.) głosów w okręgu 60-tysięcznym! Jest to niby "możliwe", na zasadzie odchyleń statystycznego rozrzutu ludzi (wynikających z tego, że próba losowa nie jest nieskończenie wielka) od tego, co najogólniejsze, ale statystyka jest nieubłagana i przewiduje, że szansa na aż takie odchylenie (od np., przy poparciu 8%, 0,08 x 60000 = 4800) bez konkretnych wyraźnych przyczyn (a jedynie wskutek ślepego zbiegu okoliczności) jest znikoma, astronomicznie mała; można ją jeszcze w miarę potrzeby zmniejszać, manipulując wielkością okręgu (im większy, tym mniej będzie odchylenia od typowo kiepskiego w Polsce wyniku, a tutaj trzeba po prostu być pierwszym, mieć więcej niż każdy inny, żeby wygrać okręg wyborczy).
  • 4
JOW TO "DELEGALIZACJA" NAJMNIEJSZYCH PARTII I DYKTATURA KILKU NAJWIĘKSZYCH, DODATKOWE ZAMKNIĘCIE SYSTEMU OPARTEGO NA "WIELKICH" MARKACH - POLITYCZNYCH I GOSPODARCZYCH !!! Czy wiesz, co te marki mają na sumieniu, np. tortury, liczne masowe Zbrodnie (nie mylić z zabójstwami, choć też banda ma na pieńku z prawem do życia, były incydenty - nagle totalnie "śliskie jezdnie" np., wielokrotnie, dzieła policjantów chyba i na pewno sztuczne)? Czy chociaż zapoznałeś się z www.nielegalnie.pl?

Ci ludzie
Na koniec, przed podsumowaniem i policzeniem dowodu na niedemokratyczność JOW, bo niedopuszczanie przezeń mas nowych ludzi oddolnie do decydowania, jeszcze jedno. Pamiętaj: pytanie w referendum jest proste, daje pozór załatwienia sprawy. Tymczasem konkretny projekt ustawy sporządzą politycy i go sobie zatwierdzą (może być zły, a to przecież skrajnie istotne). Zupełnie pod siebie, tak jak pod siebie organizują tajne instalacje dźwiękowe w nieruchomościach (remonty za pieniądze gmin), które później torturują dźwiękiem pokrzywdzonego 24h
Przecież w tydzień czy miesiąc po rozkręceniu się tortury dla Niżyńskiego ten fakt powinien zelektryzować cały kraj i spowodować spadek poparcia dla PO w okolice 10% (a wkrótce jeszcze mniej), a tu tymczasem mamy już ponad 2,5 roku najgorszego, a proszeni (wśród wszędobylskich wtedy tortur) przypadkowi ludzie jeszcze w 2015 masowo nie chcieli się podpisywać pod (samym tylko) powstaniem nowej partii, nazwanej nazwiskiem Niżyńskiego (co by mur milczenia pomogło przebić) - podpisywał
@Bodhistawa: My w firmie średnio raz na dwa tygodnie dostajemy takiego maila, żeby go nie podsłuchiwać itp. Zawsze z innego adresu wiec nie ma jak zablokować. Generalnie facet jest chory psychicznie, było swojego czasu znalezisko na głównej.