Wpis z mikrobloga

5 minut z życia w kalifacie brytyjskim.

Stoję na przejściu przy ruchliwej ulicy, czekam na zielone. Na oko dwunastoletni chłopiec, o nieeuropejskich rysach twarzy (bardzo opalony, wręcz tego samego koloru, co asfalt na tej jezdni) wbiega z impetem na przejście. Zepchnęłam go na bok, samochód wyhamował, tylko lekko zahaczajac o moje udo.
Cieszę się, że dziecko żyje, po czym ono razem ze swoja matka (!!!!!!) zaczyna się na mnie wydzierać: " FUCK OFF, WE WANTED TO GET A CLAIM, ITS NOT YOUR BUSINESS WHAT MY KID IS DOING ON THE STREET".
Razem z kierowca opowiedzieliśmy o sytuacji przechodzacemu obok policjantowi. Mam nadzieję, że chłopak dostanie dodatkowe wsparcie finansowe, a najlepiej też ochronę i nowa lepiankę.
#uk #multikulti #multikulturowosc #ciemnoskorzy #nieeuropejskierysytwarzy
  • 16
@wytrzzeszcz Chyba też w sumie stanęłam w obronie kierowcy, nie tylko dziecka. Sama często tam jeżdżę, zawsze z ręka na sercu (no tak serio to na kierownicy). Zagłębie curry, zero zasad, wbiega Ci to prosto pod koła, jakby mu mieli zaraz western union po drugiej stronie ulicy zamknać.
w kalifacie brytyjskim.


@peti: > Mam nadzieję, że chłopak dostanie dodatkowe wsparcie finansowe, a najlepiej też ochronę i nowa lepiankę.

@peti: jak ci sie w Wielkiej Brytanii nie podoba to wyjedź, pozdrawiam