Wpis z mikrobloga

@AndrzejKita: Ja tego krążka słucham właśnie najczęściej przed spaniem, zawsze jakoś przyjemniej mi zasypiać słysząc jeszcze te dźwięki w uszach :) Według mnie jest to niedoceniany album, Yet Another Movie czy właśnie Coming Back To Life zaliczam do moich naj naj od Floydów. Ale czy oni kiedykolwiek nagrali coś co nie jest naj naj? ;)