Wpis z mikrobloga

Miraski sprawa wygląda tak. Idę do auta ok godziny 11 30 patrzę a tu auto zaparkowane na przeciwko skleilo
i się zderzakiem z moim mobilem. Zrobiłem zdjęcia, wyglądało nie groznie, odjezdzam patrzę i okazuje się że mam pęknięty zderzak. Zostawiłem kartkę z numerem.facet twierdzi że to nie jego wina a auto parkowala żona blondynka XD ok 10 rano. Stanowczy mąż stwierdził że nic nie będzie płacił ani spisywał oświadczeń bo już stracił zniżki za kolizję. "Idź ze zdjęciami na policje" co mireczki poradzą?
  • 1
  • Odpowiedz