Wpis z mikrobloga

  • 8
@urwisjakichmalo: jedyna pozytywna strona tego co się wtedy działo to to, że jeździli do jakiś lasów i tam się ustawiali z hoolsami przeciwnej drużyny, a nie, tak jak teraz, że na ulicy, w pubie czy klubie wbije kilku gości i nie tylko ten co miał dostać dostanie, ale i przypadkowi ludzie. Obili pyski i był spokój
  • Odpowiedz
@jcdmaj: Chyba masz pamięć wybiórczą, bo z tego co pamiętam z "tamtych czasów" to #!$%@? był i na ustawkach i na co trzecim meczu, a jak Legia jechała na pucharowy wyjazd, to było 98% szans na to, że u siebie grają przy pustych trybunach.
  • Odpowiedz