Wpis z mikrobloga

Browar Pinta - Kwas Gamma

Z butelki pachnie jak jakiś lepszy miodowy lager. Kolor piwa z sokiem malinowym, ale mętne. Piana opada bardzo szybko. Ze szklanki dochodzi lekki zapach malin, który ulatnia się po chwili i zostaje aromat, który kojarzę z sour/wild ale. Po przełknięciu uderza umiarkowana kwasota, która potem ustępuje miejsca malinowemu posmakowi. Ten nie za bardzo przypada mi do gustu, nie jestem fanem malin, a do tego smakują podobnie jak syrop z butelki. Wysycenie na poziomie wygazowanej oranżady nie przeszkadza, chociaż mogłoby być nieco lepsze, piwo jest bardzo pijalne, wypiłem prawie butelkę pisząc tę krótką recenzję. Szkoda, że nasze koncerny nie próbują nawet udawać takiego piwa, gdyby nie kosztowało prawie dziesięć złotych piłbym je codziennie.

#piwo
  • 1
  • Odpowiedz