Wpis z mikrobloga

@ottar121: Są takie nieśmiertelne utwory jak Wonderwall, czy Angie. Ja od siebie bym dodał zapewne jakiegoś Neila Younga (Old Man, Heart of Gold), albo Dylana. Hendrix też zawsze na propsie, szczególnie All Along The Watchtower, czy Hey Joe. Do tego zawsze można dorzucić jakieś stare polskie utwory, jak Remedium od Rodowicz, coś od Osieckiej, Raz Dwa Trzy (W Wielkim Mieście to idealny kawałek na ognisko), jakaś poezja śpiewana itp.
  • Odpowiedz
@ottar121: Kiedyś miałem miliard tekstów ze świetnymi opracowaniami od kolesia, który 20 lat grał i śpiewał jakieś poezje śpiewane, kabarety itp, ale większość już pogubiłem. Jakbyś chciał, to jak coś znajdę, to ci mogę zeskanować.
  • Odpowiedz