Wpis z mikrobloga

Niedawno sprawiłem sobie nowy samochód i myślę, jakby go zabezpieczyć przed amatorami cudzej własności. Macie jakieś sprawdzone pomysły?
Póki co czytałem o kontaktronach połączonych z czujnikami położenia wału. Ale może lepiej coś bardziej ekstrawaganckiego? Np. moduł rozpoznawania mowy połączony z Arduino, czyli samochód na hasło? ( ͡º ͜ʖ͡º)

#pytanie #elektronika #samochody
  • 20
  • Odpowiedz
@GOTOVE: Ja spotkałem się z przyciskiem ukrytym pod wycieraczką, który wciskało się piętą i przyciskiem ukrytym pod maskownicą głośnika koło słupka A
  • Odpowiedz
@Enfi: Fajnie, tylko ja już miałem taki patent dotnij tego i tego. Odłączyłem. Teraz jeśłi bym coś takiego zakładał to podpięte do jakiegoś normalnego przycisku bo jak sobie człowiek udziwni za bardzo to będzie klął.
  • Odpowiedz
@Z0nk0: Kiedyś w golfie 2 miałem taki patent, była sobie śrubka którą musiałem dotknąć a drugą ręką masę np stacyjkę albo coś. Prosty układ 1 tranzystor i przekaźnik.
  • Odpowiedz
Nikt nie mówi o wspomnianym przeze mnie module rozpoznawania mowy. Nic nie trzeba się schylać, wyginać, wystarczyłyby 2-3 słowa i można odpalać. Zbyt fikuśne rozwiązanie?
  • Odpowiedz
@Z0nk0: jeżeli ktoś obserwuje i widzi, że zawsze ruszasz ustami w pustym samochodzie to oczywiste, że masz samochód na hasło. Najlepsze są układy z kontaktronami schowanymi ładnie.
  • Odpowiedz
@Z0nk0: Najskuteczniejsze zabezpieczenie to Autocasco.
Następnie portfel z kartą NFC, kładziesz na półce pod którą (pod plastikiem) jest uzwojenie czytnika, dalej arduino po przekaźnikach zwiera łącze rozrusznik-stacyjka, pompę paliwa ewentualnie układy zapłonu. Wymiana fabrycznego immo na inny, odłączenie gniazda OBD. Zapalniczka samochodowa ma działać tylko z kluczykiem. Dodatkowo można podłączyć przekaźnik - na wejscie światla stopu a na wyjściu znów rozrusznik. Bez trzymania hamulca też nie odpali.
Ogranicza Cię tylko wyobraźnia
  • Odpowiedz