Wpis z mikrobloga

Zacznijmy od początku… W latach 90 młodzieżówka była inna, lepsza i bez zasranych dopalaczy… Każdy chodził uśmiechnięty bez potrzeby zażywania narkotyków i alkoholu, wszystko było inne… Inne nie oznacza lepsze, jednak nikt nie myślał o zażywaniu dopalaczy, bo po co… Skoro nastolatkowie wąchali butapren, który można było kupić w każdym kiosku, sklepikarze doskonale wiedzieli co za chwilę zrobią dzieciaki, własnemu sumieniu wmawiając, „Przecież, wąchać nikomu nie kazałem, może chcą w piątkę skleić buty”, w tym wszystkim brakowało tylko Kanta schowanego za durszlakiem, „Daję ci rozgrzeszenie w imię makaronu z truskawkami”.
Teraz powstało gówno zwane dopalaczami, niby to nie narkotyki, niby to nielegalne, takie wszystko na niby, kolejne niby spoty puszczane w telewizji, które zrozumieją tylko stare dziadki, coś działamy lecz dokładnie sami nie wiemy co i jak.

Po całej nagonce na dopalacze, zmieniło się podejście emerytowanych sprzedawców z kiosku:
-Synku co ty tam sobie wstrzykujesz!
– Heroinę, Tato.
– Mój Boże, już się bałem, że ćpasz dopalacze…

Prawdziwy problem leży głębiej, płynie gdzieś w żyłach pod mostem… Dopalacze zyskały na popularności z jednego powodu, nie wsadzają za nie do więzienia, na ich miejsce przyjdą kolejne, a premier Ewa Kopacz walcząca niczym Don Kichot z wiatrakami bagatelizuje problem. Dopalacze z zamysłu miały być legalnym zamiennikiem narkotyków, więc logicznie myśląc powinniśmy powrócić do walki z powodem powstania pierwszych sklepików z syntetycznym (Legalnym) badziewiem, tylko czy przypadkiem prawdziwi handlarze narkotyków, nie dotarli do najwyższych szczebli w Państwie (tak jak w meksyku), a mali sklepikarze pracujący w kioskach skutecznie podkradają stałych klientów, wtedy zrozumiał bym całą nagonkę na dopalacze.
Zakładając okulary większe niż Stępnia z 13 posterunku, przestaję wierzyć w brednie, które napisałem kilka linijek wyżej. Zapewne dopalacze są największym problemem współczesnej młodzieży więc oznajmiam:
Siedząc w tych zasranych okularach pozostaje tylko jedno, liczyć na waszą mądrość płynącą z korzeni, powiedzmy dopalaczom NIE!

By: Blog Historia-kanta.pl