Wpis z mikrobloga

- Mogę już tu to wszystko położyć? - pyta zarośnięty żulik stojący za mną w kolejce w sklepie i stawia na ladzie 8 desperadosów nocturno.

Myślę: koneser. Siadam na schodkach na zewnątrz, on wychodzi i niesie ten pęk butelek, zaraz mu wypadną.

Nagle zza rogu, z bramy, donośny szept: - Ej, eeej, tutaj!
Grupka ładnie ubranych gimnazjalistek. Jedna przywołuje go ręką, odbierają łupy, wymieniają uprzejmości.

Ona: - Dziękuję panu bardzo, dobry człowieku.
On: - Zdrówka życzę paniom.

W Elblągu ciepły letni wieczór.

#heheszki #truestory #niemoje