Wpis z mikrobloga

@MWittmann: Weź może przeczytaj raz jeszcze co napisałeś. Zastanów się. Jeżeli dalej na nic nie wpadniesz - jebnij głową w ścianę. I zastanów się jeszcze raz.

Czasem jak czytam wpisy takich idiotów jak ty, bardzo żałuje że na wypoku nie ma możliwości zgłoszenia wpisu 'jest debilem'. I głosowania pozostałych użytkowników nad przymusowym usunięciem konta.
  • Odpowiedz
@grave: @Naru: Sami sprawdźcie czy wszystko z waszymi zmanipulowanymi główkami jest OK. Nie jest tajemnicą, że Filip walczył o syna ostro w sądzie. W chwili tragicznej śmierci jechał chłopak ze swoim dziadkiem, ojcem jego mamy. Jego tatuś już dawno bawił się świetnie w towarzystwie kochanki. Cóż, salony kuhrwa.

Nie dość, że zafundował mu życie w rozbitej rodzinie, to jeszcze czas z nową kochanką spędzał. O walkach w sądzie
  • Odpowiedz
@MWittmann: Jak można wiązać sprawy prywatne, jakieś kochanki i rozwód rodziców z losową sytuacją jaką jest wypadek samochodowy? Przecież to się kupy nie trzyma, to tak jakby wiązać trafienia w totka z nie wiem #!$%@? wielkością penisa zwycięzców.

  • Odpowiedz
@MWittmann: ale serio pytałem. Bo jak faktycznie w zasadzie cała ta akcja z rozwodem i walką o syna to był wynik skoku w bok, to można zrozumieć twój wpis jakoś. Nie mniej jednak trochę chyba zbyt ostro oceniasz.
  • Odpowiedz
@murgal: @szaremyszki: @MWittmann: Syn Filipa Chajzera zginął w wypadku samochodowym, wracał z dziadkiem z kolonii, dziadek zasłabł (był cukrzykiem) i wpadli na zaparkowanego na poboczu tira. Dziadkowi podobno nic się nie stało, tylko lekkie potłuczenia, a młody zginął na miejscu.
  • Odpowiedz
@fAzI: Nie wiem jakbym zareagował, w takim momencie (i mam nadzieję, że taka sytuacja mnie w życiu nie spotka) więc nie ma co mieć do niego pretensji o ten wpis IMO. Każdy inaczej reaguje.
  • Odpowiedz