Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@? Mirki, co się u mnie dzieje to ja nie.
Starzy każą mi przyjeżdżać ze Słoicy na swój pierdziszew fast, kij że mam anginę od 4 dni. No oke, jest w miarę znośnie, pakuję rano manatki i wio na wschodni. Tate mnie odbiera na miejscu i mówi mi całą sytuację, że wujas w szpitalu w stanie krytycznym a starsi wraz z ciotką się przy nim wymieniają. A, jeszcze prosi o to, żeby nic nie mówić o tej sytuacji mojej siostrze (o 10 lvl starsza) - dla mnie dziwna sytuacja, ale oke. Dobra, jestem w domu, idę z psem do babci coby otuchy dodać. Siedzę w końcu u babci, dzwoni telefon, patrzę siostra. Odbieram, ona coś w stylu: "Hehehe co tam anon, w domu już jesteś? Bo ja hehe wracam z roboty w korpo na badania".
Myślę jakie badania, ona: "Hehehe, a bo potomka będziemy mieli. A, dowiadujesz się o tym ostatni". Ja coś tylko palnąłem w stylu aha, no elo.
No i teraz siedzę u babci, próbuję gadać o jakiś pierdołach, napieprza mnie gardło przez anginę i myślę że przeżywam teraz najbardziej popieprzoną sytuację w moim życiu. Z jednej strony człowiek na granicy życia i śmierci; z drugiej jego zbrzuchacona chrzestnica która nic o tym nie wie.
W sumie sam nie mam pojęcia co o tym myśleć i co robić. Ja pi*rdolę.
#gorzkiezale #feelsy #oswiadczenie #niewiemjaktotagowac #sorry
  • 1