Wpis z mikrobloga

@Rience93: za moich czasów na praktykach (95r w technikum) dostanie się na gps, to był niezły fart. Dostawało się radiostację i jechało się gdzieś w pole i zazwyczaj czekało min. pół godziny, czasem dwie, aby zrobić metodą statyczną pomiar, bo RTK wtedy nie było jeszcze popularne. W mieście było trudno uzyskać fixa w ogóle.