[danoxide]

Uderzam w bajerę do #rozowypasek, ale zniechęca mnie fakt, że to dziewczyna, dla której impreza to taki nieodłączny element życia. Pytanie, czy warto? Nie mam zamiaru co tydzień jeździć z nią na imprezę, bo po prostu nie lubię i nie chodzi o to czy umiem tańczyć czy nie, bo umiem, a puszczać jej samej raczej nie będę bo trochę przypał.

[Blaskun]

@danoxide: Może tak, a może nie.

[mary90]

A czemu przypał z puszczaniem jej samej?

[blink]

@danoxide: imprezowiczka - to wcześniej czy później źle się kończy. Jak nie będziesz z nią chodził to albo zacznie Cie okłamywać i sama chodzić z koleżankami albo będzie się dusić w związku i tak się to rozpadnie.

[danoxide]

@mary90: tak jak napisał @blink, czyli to się źle skończy. Ty może w tym nic złego nie widzisz jako dziewczyna, ale to działa dokładnie w dwie strony (zazdro 100%), tylko problem polega na tym, że jak facet mówi, że idzie z kumplami pić to idzie pić, a dziewczyny jak idą do koleżanek na "babski wieczór" to idą na imprezę i płyną lepiej niż nie jeden facet.

[mary90]

@danoxide: Hm, nie chadzam do klubów, więc może mam idealistyczne podejście do tego, jak się ludzie zachowują na imprezach ;) Z drugiej strony - jak Cię ma zdradzać, to będzie to robić niezależnie od tego, czy będziesz ją pilnował czy nie.