Tak mi się skojarzyło małe #coolstory przy okazji alkoholowych wspominek @Lookazz
Będzie to historia edukacyjna, z morałem.
Od początku liceum (4 klasy jeszcze, 15 lat) skumałem się z cumplem i chodziliśmy na piwo kiedy się tylko dało. W większości słabe to były wybryki, jedno piwko po lekcjach, czasem przed, czasem w trakcie. Weekendy mocniej. W każdym razie, po lekcjach obowiązkowo na browarka, a że mieszkałem blisko szkoły (on czekał na autobus), to szliśmy do mnie zostawić rzeczy. Moi rodzice go znali i lubili, hehe Januszek grzeczny chłopak, dobrze że masz fajnego kolegę, synku. Pewnie dlatego tak łatwo szło.
Zawsze jak przychodziliśmy, pytali gdzie się wybieramy.
- Idziemy na piwo/wódkę, mamo! - Hehe, tak tak, dobra
Po czym szliśmy na piwo.
Sielanka skończyła się, kiedy po pierwszej klasie pojechaliśmy we dwóch nad morze pod namiot, a potem wbili tam też moi rodzice. Szliśmy na plażę na zachód słońca...
Będzie to historia edukacyjna, z morałem.
Od początku liceum (4 klasy jeszcze, 15 lat) skumałem się z cumplem i chodziliśmy na piwo kiedy się tylko dało. W większości słabe to były wybryki, jedno piwko po lekcjach, czasem przed, czasem w trakcie. Weekendy mocniej. W każdym razie, po lekcjach obowiązkowo na browarka, a że mieszkałem blisko szkoły (on czekał na autobus), to szliśmy do mnie zostawić rzeczy. Moi rodzice go znali i lubili, hehe Januszek grzeczny chłopak, dobrze że masz fajnego kolegę, synku. Pewnie dlatego tak łatwo szło.
Zawsze jak przychodziliśmy, pytali gdzie się wybieramy.
- Idziemy na piwo/wódkę, mamo!
- Hehe, tak tak, dobra
Po czym szliśmy na piwo.
Sielanka skończyła się, kiedy po pierwszej klasie pojechaliśmy we dwóch nad morze pod namiot, a potem wbili tam też moi rodzice. Szliśmy na plażę na zachód słońca...
#wakacje #licbaza #wspomnienia #nostalgia motzno
w sumie trochę #patologia