Wpis z mikrobloga

@foals: mi się co pół roku średnio zmienia faworyt więc nie jestem w stanie określić, który najlepszy. In Rainbows chyba najdłużej był na szczycie, zwłaszcza "from the Basement" ()
@alvarro: very funny ʕʔ
a king of the limbs to najlepszy album od czasów amnesiac imo, codex wiadomo i ogólnie to "podszycie" krautem xD
a nie jakiś album z szuflady ze 100 letnimi odrzutami (in rainbows) ( )