Wpis z mikrobloga

Mireczki, w tych lubelskich Call Center jest naprawdę aż tak źle? Takie ogłoszenie o naborze konsultantów Orange omijać szerokim łukiem?
Bo jakbym miał sobie szukać jakiejś roboty na wakacje w Lublinie, to praca przy produkcji na pełnym etacie średnio mi się widzi, kasy tak samo, więc zostaje głównie ta słuchawka.
#lublin
  • 3
@sartek: nie pracowałem w orange, ale w innym callcenter w Lublinie i śmiało mogę powiedzieć ze swojej perspektywy, że praca jest #!$%@? i #!$%@?. Z drugiej strony jednak dość budujące doświadczenie. Budujące w takim sensie, że warto samemu przekonać się z czym to się je. O dziwo ludzie potrafią bez problemu w takich miejscach pracować naprawdę długi okres czasu, nawet dość szybko awansować, więc jak widać da się wytrzymać, albo nawet
@CommanderStrax: Tylko, że w okresie wakacyjnym nie bardzo mógłbym pozwolić sobie na takie eksperymentowanie, bo musiałbym utrzymać się samodzielnie, więc gdyby to był nietrafiony wybór, to pewnie czekałaby mnie tam męczarnia, a jakbym musiał nawet to rzucić to musiałbym się chwytać byle gównoroboty, żeby nie być na minusie, więc to w sumie ciężka decyzja, czy w ogóle próbować uderzać do jakiegoś cc teraz, czy może przekonać się o tym jak tam
@sartek: ja poszedłem do cc to byłem w identycznej sytuacji, jak Ty teraz :\ ja nie wytrzymałem głównie dlatego, że mi się nie chciało chodzić do pracy, która mnie nie satysfakcjonuje w najmniejszym stopniu. Jak masz twardą dupę i potrafisz sam siebie dyscyplinować to wbijaj. Jedyny plus pracy na słuchawce jest taki, że z głodu raczej na pewno nie umrzesz