Wpis z mikrobloga

@boltzmann: Chyba sporo zależy od miejsca w którym mieszkasz. Np. w Krakowie gdzie obecnie mieszkam, jest dokładnie tak jak mówisz - permanentny "resting bitch face" u znacznej większości jaką widać na ulicach, do tego oczy wlepione w telefony albo w chodnik. Z kolei w Kielcach gdzie bywam kilka razy w roku jest zupełnie inaczej - dziewczyny chodzą uśmiechnięte i zupełnie inaczej reagują, zdarzało się że nawet widząc mój z kolei "bitch