Wpis z mikrobloga

@anonim1133: właśnie to był szybki wypad na grilla, i nigdy tam problemu nie było, a ja miałem lenia i nie chciało mnie się zmieniać kół, bo mam cały drugi zestaw na pustynię itp...
  • Odpowiedz
@anonim1133: to w ogóle była porażka, bo nawet powietrza nie spuściłem z opon, bo deflator został w domu, do tego dałem koledze, który drugi raz w życiu walczył w terenie. jak przyleciał, że się zakopał to już było za późno na cokolwiek. nic zrywałem kolegę w środku nocy by podskoczył i nas szarpnął, z resztą sam to dla niego robiłem 2 razy :) w europie jest dużo łatwiej w większości
  • Odpowiedz
@masiakla: oj no, zawsze lepiej z ekipą. Drzewa też różnie rosną...
No ale to się ma do offroadowej braci że jak zawsze przyjdą i pomogą.
A w szosowych oponach to chyba nie ma co powietrza spuszczać za bardzo?
  • Odpowiedz
@anonim1133: piasek właśnie jest porąbany, a spuszczenie powietrza zawsze pomaga. na początku jeździłem tylko na oponach ht i dawało ładnie radę, dopiero jak zacząłem do omanu zasówać na bardziej rozwinięte zabawy jak błota itp, to inne opony zaczęły być potrzebne. at/ht na piasku jak dla mnie aż takiej różnicy wielkiej nie ma. A co do braci to wtedy jeden taki włąśnie po mnie przyjechał, po czym popatrzył żałośnie na mnie
  • Odpowiedz
@masiakla: Na przykład tutaj - wiedziałem, że to głupie... Ale musiałem to sprawdzić, bo... Bardzo chciałem.
Rura jest poziomo, ale jest za nią dość strome wzniesienie - zsuwałem się w dół próbując zjechać z niej, aż sobie zrobiłem kuku w próg :(
A akurat nie było nikogo z (sprawną) wyciągarką, a i wyciągnąć mnie też nie było hop siup, bo trzeba było po skosie pod wzniesienie... Ale poszło ładnie.
anonim1133 - @masiakla: Na przykład tutaj - wiedziałem, że to głupie... Ale musiałem ...

źródło: comment_dxkh3XIh8POpFqMOdSQOmfI0BPan6bfH.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@anonim1133: ładnie, ja ostatnio wyciagałem chyba cayenne było z pustynii, daleko nie zajechał. też była gimnastyka, bo koleś chciał by liną się podpiąć pod hak do holowania. zwątpił dopiero jak mu powiedziałem, że wyrwę mu zderzak a auto nawet nie drgnie. tutaj bardzo często ludzie własnie suvami ładują się na plażę czy w pustynię po czym po kilkunastu metrach są w dupie ... nie biorą ze soba nawet szpadla czy
  • Odpowiedz
@anonim1133: ja zacząłem swoją przygodę tutaj(tak na dobre, wczesniej bardziej jako support), ale pewnie jak wrócę do europy kiedyś to nie przerwę jej tak łatwo. dobra zabawa, tylko trzeba być dobrze przygotowanym, może kiedyś na poligonie w drawsku czy gdzies indziej się spotkamy :) oby żaden liny nie szukał w bagażniku w tym czasie :D
  • Odpowiedz