Wpis z mikrobloga

Taka historyjka z pracy mi się przypomniała. Ogólnie robimy strony internetowe i mamy też ludzi od pozycjonowania. Z reguły są to osobniki z kosmosu, których pomysłowość potrafi bezustannie zaskakiwać.
Mieliśmy taką ogrodniczą zapleczówkę, ale z gatunku tych lepszych - udawała normalny portal z artykułami i komentarzami. Jeden z klientów w zamian za zrobienie strony pisał nam do niej artykuły. Naprawdę rzeczowe, rozbudowane, z autorskimi zdjęciami (sam miał firmę projektującą i wykonującą ogrody). Podpisane jego imieniem i nazwiskiem, podlinkowane do strony jego firmy. Całkiem fajnie się to kręciło do czasu, aż zadzwonił z awanturą, że robimy z niego idiotę i on przez to straci klientów i w ogóle koniec współpracy.

Otóż okazało się, że pomysłowemu pozycjonerowi brakowało paru słów kluczowych i w ten oto sposób na samym końcu artykułu o ogrodach chińskich pojawiło się zdanie, z którego mogliśmy się dowiedzieć, iż "Bardzo często w ogrodach chińskich spotykane są piece typu koza". Podlinkowane do sklepu jednego z naszych klientów.

#humor #praca #koza #seo #aferazdupy
  • 3