Wpis z mikrobloga

OK, z grubsza chodzi mu o to:
Kaczyński będzie sterował z tylnego fotela, mając w ręku marionetki w postaci prezydenta i premiera. Ma zatem dużą część władzy, za którą sam nie ponosi odpowiedzialności, bo formalnie jest ino prezesem. Był już co prawda podobny przypadek, kiedy premiera Buzka wylansował Krzaklewski, ale Lis asekuruje się tu pisząc o "pełni władzy", a wtedy prezydentem był Kwach, który wetował ustawy.
Niemniej, takie granie na emocjach i
  • Odpowiedz