Wpis z mikrobloga

@kamil150794: częstość krytyczna (czyli taka częstotliwość migania światła, przy której odbierane jest ono jako światło ciągłe) wynosi dla czopków ~50Hz, dla pręcików ~16Hz. Tyle że w oku mamy taki problem, że nie wszystkie fotoreceptory są pobudzane w tym samym momencie, a co za tym idzie recepcja (rozważając większy obszar siatkówki) będzie raczej następować w sposób ciągły. Za granicę płynności obrazu przyjmuje się ~25Hz

( ͡°( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@kamil150794: w zależnosci od karty graficznej zamontowanej w mózgu. Ci co dużo czytają to i 120fps mają. Panowie po denaturacie mogą mieć dropy do 5fps. A jak trafią na denaturat z ukrainy to i artefakty wyskoczą.
  • Odpowiedz
@kamil150794: nie można podać jakiejś wartości, percepcja zmysłu wzroku jest adaptacyjna, ciągła.
jeśli chcesz fajny przykład tej percepcji i jej subiektywności - przypuśćmy że masz jakąś konsolę do gier, albo kompa. grasz sobie w gierkę która ma 60fps ale gdy zmieniasz się z kumplem i obserwujesz monitor/TV kiedy on gra wszystko jest o wiele płynniejsze.

niektórzy ludzie są rozdrażniani przez pewne częstotliwości odświeżania w wyświetlaczach, albo przez świetlówki, lampy/ledy na PWM
  • Odpowiedz
@kamil150794: Jak przedmówcy mówili - ludzie nie widzą w FPS.
Pewnie myślisz o grach i FPS w nich. Wrażenie "rwania" obrazu wynika z tego, że mózg nie widzi stanu pośredniego między klatkami. Dlatego bardzo, bardzo wolna animacja może wydawać się płynna przy 16 klatkach na sekundę, a dynamiczna gra, na której jesteś bardzo skupiony (co zwiększa zdolności percepcyjne) - dawać wrażenie klatkowania mimo 60FPS.

AFAIK do realistycznego oddania czynności domowych wystarcza
  • Odpowiedz