Wpis z mikrobloga

Dziś w nocy odezwał się we mnie młody przedsiębiorca. Moja senna podświadomość podpowiedziała mi, że chcę zbudować elektrownię, ale nie żadną ekologiczną, broń Boże, tylko taką buchającą złem z kominów i wysysającą okoliczne jeziorka. Znalazłam sobie wspólników do biznesu, zrobiłam narady z mieszkańcami pobliskich miast i wiosek, podczas których wyjaśniałam im, że z tych kominów to będzie szła tylko para wodna, żadnych poważnych zanieczyszczeń, chłodzenie wodą z jeziorka tylko troszkę, poza tym prąd za pół darmo i lepsze życie. Zgodzili się, wszystko pięknie, interes ruszył, a potem elektrownia zrobiła jeb, czyli wybuchła. Mój mózg najwyraźniej nie przewiduje happy endów.
#sny #sen #spijzlucyferia
  • 1
  • Odpowiedz