Wpis z mikrobloga

Po niemal dwóch tygodniach zażartych bojów udało mi się odzyskać 25zł od nieuczciwych sprzedawców z salonu Orange.
Krótkie podsumowane: Stracone łącznie jakieś 3 godziny czekania w salonie + czas pisania zgłoszeń BOK + 20 zł na dojazdy.
Satysfakcja, że kobieta, która pluje ci w twarz chyba jednak nie dostanie wyłudzonej prowizji - bezcenna.
Powiecie, że to śmieszne pieniądze, że więcej straciłem, że #cebula i #pieniactwo a ja powiem tylko: ##!$%@?
Miłego Dnia ( ͡ ͜ʖ ͡)