Wpis z mikrobloga

Ludzie mówio jak chcecie burze chodźcie na Mazury albo u nas w UK to #!$%@?. Taka burze da sie docenić tylko w Krakowie. Cały tydzień powietrze można ciąć maczeto, wyjdziesz na ulice to jak na patelnie, średnio 3 razy dziennie na basztowej tory #!$%@? w luk triumfalny. Kładziesz sie cały spocony po wieczornym prysznicu do łóżka i wiesz ze rano bedzie gorzej. Buty do asfaltu sie klejo, ludzie mdlejo, nie dość ze duchota to smog nie daje żyć.
I nagle coś słyszysz i masz nadzieje ze to nie u sąsiada. Wiesz ze nadchodzi. Może na krótka chwile ale jest powietrze jak marzenie. Smog spływa z deszczem. Wszystkie problemy mijają. #!$%@? krakowskie katharsis. #burza #krakow #przemysleniezdupy
  • 39
  • Odpowiedz
Words of wisdom. Musielismy dzieciaka do siebie wziąć bo sie bala - w nocy byla potega burzy. W zasadzie nie przypominam sobie tak glosnej burzy.
  • Odpowiedz