Wpis z mikrobloga

@fraubukiet: Jeśli odnosisz się do małej ilości składników E w produktach szwajcarskich... Zauważ, że oni nie są w UE, co znaczy, że prawa unijne dot. informowaniu zawartości produktu na opakowaniu ich nie dotyczą (w granicach ich kraju - jeśli eksportują do UE info być musi). Więc mogą po prostu nie pisać międzynarodowych znaczników E a pisać ich pełne nazwy (na przykład) bo lepiej brzmi 'Karmel' niż E150
#zywieniowiecradzi

@mademoiselleX: oczywiscie sa jakies produkty z trucizna, ale wielszosc produkto jest OK np. wedlina nawet ta paczkowana ma sklad krotki, wielszosc dzemow to owoce i cukier, podwojna piers z kuraka wyglada Jak pojedyncza w PL... do szkoly dzieci Moga tylko ciemny chleb i wode zreszta dlugo by wymieniac... Ale Info mozesz spr