Wpis z mikrobloga

Mirki, czy ktoś z was miał podobny problem z Uniwersytetem Adama Mickiewicza w Poznaniu i płatnością za studia zaoczne?

TL:DR
Trzeba zapłacić dużo pieniążków za to że nie wypisalimy się z zaocznych studiów

Mój różowy studiował zaocznie na owym Uniwersytecie. W drugim semestrze pierwszego roku nie zaliczyła jednego z przedmiotów i przedłużyła sesję o miesiąc, jednak nie udała się na poprawkę, twierdząc, a że nie chce dalej kontynuować kształcenia. Nie poinformowała o tym szkoły, naiwnie wierząc, że niezaliczenie semestru wiąże się ze skreśleniem z listy studentów. Do tego momentu opłaciła czesne za rok w którym studiowała. Przestała do szkoły uczęszczać, jednak po roku się okazało, że nie została skreślona z listy studentów, a ona uzyskała zaliczenie warunkowe roku, niejako z automatu. Została skreślona dopiero po roku nie chodzenia do szkoły, a czesne po cichu rosło. Teraz przyszło wezwanie do zapłaty za ten rok, co z odsetkami opiewa na około 4 tysiące złotych.

Stąd pytania. Co w takie sytuacji zrobić? Czy szkoła ma prawo automatycznie zaliczać semestry, celem przepchnięcia na dalszy rok, by zarobić na czesnym? Czy szkoła może zacząć się niepokoić dopiero po roku i poinformować kogoś, że jego zaległości już są naprawdę wysokie, nie kontaktując się w żaden sposób wcześniej? I finalnie, czy szkoła ma prawne możliwości egzekwowania tego typu należności?

Umowa z uczelnią była dosyć prosta, dwustronna, nie rozwiązująca tych dylematów. Było w niej jednak zawarte, a że umowa jest zawarta na czas trwania studiów (tj. 3 lata) i że opłata jest pobierana w systemie ratalnym, lub semestralnym, jednakowoż mój różowy wybrał system spłaty ratalnej.

Wiem że winy naszej jest w tym sporo, a że nie dopilnowaliśmy skreślenia z listy studentów, jednak zachowanie szkoły która odezwała się dopiero po około półtora roku od faktu, a że do zapłaty jest już dużo pieniążków, nakazuje mi sądzić że jest to celowe ukrywanie faktu, a że nasz dług rośnie, by zapłacić jak najwięcej.

Co robić mirki?

#pytanie #prawo #poradyprawne #kiciochpyta
  • 3
  • Odpowiedz
@einz: musiałbyś poczytać regulamin albo napisać do samorządu studentów oni pomagają w takich sprawach. Wydaje mi się, że uczelnia mogła to naliczać (chociaż mam wątpliwości co do tego warunkowego zaliczenia, wydaje mi się że to tylko na wniosek można zrobić).
  • Odpowiedz
@grzybek1125: z jednej strony domyślam się, że wiele uczelni tak postępuje, choć właśnie z uwagi na to szukam pomocy. Wiem że nie jestem jedynym z takim problemem i jestem ciekaw, jak inni sobie z tym poradzili.
  • Odpowiedz