Wpis z mikrobloga

Oto chłopaki z 369 regimentu piechoty armii Stanów Zjednoczonych. Złożony z osób czarnoskórych lub Portorykańczyków. Oddział ten brał czynny udział w I wojnie światowej, gdzie żołnierze z tej jednostki wykazali się niebywałą odwagą i zyskali przydomek "Harlem Hellfighters" (piekielni wojownicy). Przydomek ten nadali im Niemcy zdumieni ich siłą i wytrzymałością, oraz faktem, że nikt z tego oddziału nie dostał się do niewoli, a żołnierze nie stracili żadnego okopu, ani żadnego kawałka zajętej przez nich ziemi.

Był to pierwszy w historii armii USA oddział, w którym oficerowie również byli czarni. Natomiast za zasługi na polu walki cały regiment został odznaczony francuskim medalem Croix de guerre (notabene, żołnierze z 369 byli pierwszymi Amerykanami, którzy otrzymali to odznaczenie). Ponadto do końca wojny 171 wojaków otrzymało Legię Honorową, a dwóch Medal Honoru.

Był to właściwie pierwszy raz, gdy zasługi czarnoskórych żołnierzy były tak otwarcie doceniane i honorowane. Bitność potwierdzili walcząc nad Marną oraz biorąc udział w ofensywie w Lesie Argońskim. Kończąc już ten przydługi wpis dodam, że dwóch żołnierzy oddziału pokonało kilkudziesięcioosobowy niemiecki patrol, zabijając co najmniej czterech, a raniąc około 30 wrogów.

Max Brooks (ten od poradnika obrony przed zombie) napisał powieść graficzną o owym regimencie.
#wielkawojna #ciekawezdjecia #historia #fotohistoria #iwojnaswiatowa
kompocki - Oto chłopaki z 369 regimentu piechoty armii Stanów Zjednoczonych. Złożony ...

źródło: comment_cBdShGSSjokEkBVgOKAINc2PuCgHciyJ.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@Annuncjo: To swoją drogą materiał na kolejny wpis, ale w czasie pierwszej wojny Niemcy świetnie znali angielski. We wspomnieniach żołnierzy z Wielkiej Brytanii często można natknąć się na stwierdzenie, że w ich miastach i miasteczkach przed wojną pracowało mnóstwo Niemców. Głównie jako fryzjerzy, rzeźnicy, sklepikarze, etc. Stąd znali język i potrafili podczas okopowych trudów prowokować Anglików krzycząc teksty typu "znam Manchester lepiej od ciebie", albo inne rzeczy. Z kolei Anglicy nie
  • Odpowiedz
@kompocki: A to zwracam honor. O tym co piszesz nie słyszałem i nie czytałem. Miło jest spotkać mądrą osobę w internecie, która nawet jak się pomylisz, wszystko Ci wyjaśni :)
  • Odpowiedz
Napisał powieść graficzną (czyli w sumie bardziej komiks niż książkę).


@Destr0: wszystko się zgadza. Szczególnie po angielsku, od czasu kiedy Frank Miller napisał i narysował "Powrót Mrocznego Rycerza" zaczęto stosować pojęcie "graphic novel" dla odróżnienia od "comic", które już w nazwie sugeruje coś zabawnego i frywolnego. Warto dodać, że np. taki "Maus" dostał nagrodę Pulitzera, która jest nagrodą literacką. Tak więc chociaż w polskim słowo "komiks" nie kojarzy się tak jednoznacznie
  • Odpowiedz
We wspomnieniach żołnierzy z Wielkiej Brytanii często można natknąć się na stwierdzenie, że w ich miastach i miasteczkach przed wojną pracowało mnóstwo Niemców. Głównie jako fryzjerzy, rzeźnicy, sklepikarze, etc. Stąd znali język i potrafili podczas okopowych trudów prowokować Anglików krzycząc teksty typu "znam Manchester lepiej od ciebie", albo inne rzeczy.


@kompocki: od 0:42, jeśli nie włączy się dobrze
P.....f - > We wspomnieniach żołnierzy z Wielkiej Brytanii często można natknąć się n...
  • Odpowiedz