Wpis z mikrobloga

Opowiem Wam #sadstory, które pokazuje, że nasz kraj to jednak jak mawia #braun "kondominium niemiecko-rosyjskie pod żydowskim zarządem powierniczym".
Od jakiegoś czasu rozmawiam z pewną firmą niemiecką, nt współpracy w zakresie swoich usług. Przy okazji dyrektor ds. rozwoju tej firmy powiedział mi, że będą chcieli otworzyć w Polsce kolejną filię i docelowo (2-3 lata) zatrudnić do 50 a nawet 100 osób na stanowiskach projektantów. Praca byłaby przeznaczona dla absolwentów uczelni technicznych. Jednakże stworzenie jednego miejsca pracy to koszt nawet kilkudziesięciu tys. PLN. Dlatego zapytał mnie czy istnieją w PL jakieś instrumenty wspomagające tworzenie takich miejsc pracy. Zaoferowałem się z pomocą, że rozeznam temat.
I tak: obdzwoniłem w #krakow i #tarnow urzędy pracy, urzędy miasta, parki technologiczne itp i wiecie co, każdy ma mnie w dupie. Nawet nie wiedziałem najmniejszego stopnia zaangażowania po 2 stronie słuchawki, żeby może coś pomyśleć, skierować do jakiejś osoby, no #!$%@? nic.
Przecież w takim Tarnowie to niedługo po ulicach będzie tylko wiatr hulał bo wszyscy wyjadą za granicę bo nie ma pracy, ale żeby chociaż ktoś chciał się umówić na jakieś spotkanie. Nic dosłownie nic.

#gorzkiezale #kondominium
  • 19
  • Odpowiedz
@Enricco: To dziwne. Miałem do czynienia z ludźmi z obsługi inwestora i najczęściej byli dość energiczni. Może to kwestia miasta i ew. "PRowatości" inwestycji (lepiej sprzedają się olbrzymie zakłady znanych firm niż 50 osobowe biura dla mniejszych, nawet jeśli oferują "lepszą" pracę.).
  • Odpowiedz
są licencje na oprogramowanie spesjalistyczne


@Enricco: No to może FLEX + praca na nocki - Polska będzie nocną zmianą Niemców, powiedzmy za 2keuro per pracownik - obie strony będą zadowolone ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@onionspirit:
Zaczniesz pracować, może nawet "na swoim" to nauczysz się jak trzeba traktować kontrahentów/klientów.
Czasem trzeba iść na wódkę, dziwki, imprezę. Innym razem do muzeum.

Wracając do mojego przypadku
Załóżmy, że firma chce otworzyć nowy zakład produkcyjny, w którym zatrudni kilkadziesiąt osób. Ma do wyboru Kraków, Katowice i Wrocław. Czy opłaca się zaproponować coś firmie w zamian za lokalizację tegoż zakładu w określonym mieście. Sam sobie odpowiedz.

Reasumując, boli mnie to,
  • Odpowiedz