Wpis z mikrobloga

Kurde Mirki, trochę mnie #feels dopadło. Albo potrzebuje porządnego kopa w dupe albo faktycznie mam powód do rozpaczy.
Jestem osobą jeszcze młodą, wiem że wiele przede mną, że na wszystko przyjdzie czas, że nie wszystko na raz, ale pomimo moich dwudziestu kilku lat ja już czuje się jak #przegryw. Ma to związek z moim życiem zawodowym, dotychczasowymi osiągnięciami i tak dalej.
Od momentu ukończenia szkoły średniej pracowałam już w kilkunastu, albo nawet kilkudziesięciu miejscach pracy (już nawet nie pamiętam gdzie pracowałam a gdzie jeszcze nie), mój najdłuższy "staż pracy" wyniósł dokładnie 6 miesięcy.
Nie wiem co ze mną jest nie tak, ale wszędzie gdzie pracowałam czułam się niedoceniona, pomimo wszelkich starań. Zawsze w pracy staram się być idealnym pracownikiem, prawie nigdy się nie spóźniam, swoje obowiązki wykonuję sumiennie, staram się pokazać że jestem bardzo dobrym pracownikiem. Jednak prawie wszędzie te starania są na nic, bardzo szybko z takiej pracy więc rezygnuje i szukam dalej, bardzo szybko się wypalam. Ostatnio moją normą "stażu pracy" stało się 2-3 miesiące. Średnio po max. 3 miesiącach rezygnuje z pracy. Tak po prostu. Odchodzę i szukam dalej. Główny powód - marne pieniądze które otrzymuje za swoją pracę.
2 miesiące temu zaczęłam znowu pracę, na początku byłam zachwycona nowym miejscem, a w tej chwili siedzę tutaj i znowu zaczynam szukać nowej, bo tutaj też marnie zarabiam, mimo że tak na prawdę płacą mi za siedzenie w pracy i praktycznie nic nie robienie. W każdym bądź razie zaczyna mnie drażnić ta praca, ludzie, szef, strasznie mała płaca.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Może za bardzo jestem zapatrzona na innych ludzi, bardzo często zazdroszczę innym ich osiągnięć, tego że stać ich na tak wiele bo mają super prace, dobrze płatne, poukładane życie, pasje, ich życie jest ciekawsze. Smutno mi kiedy patrze na moich rówieśników i widzę jaki robią postęp w życiu, a ja pracuję za marne 800 zł (co prawda jeszcze do tego studiuje ale utrzymuję się już właściwie sama z chłopakiem bez którego umierałabym z głodu).
I żeby nie było, nie siedzę bezczynnie i użalam się nad sobą jaka to ja jestem biedna. Zaczęłam niedawno kurs rosyjskiego bo chciałam poszerzyć trochę swoją wiedzę ale z każdą lekcją tracę wiarę w siebie, powoli już nie ogarniam tego wszystkiego.
Czasami mam wrażenie że nigdy nie osiągnę tego co bym chciała bo jestem na to za tępa i życie w dostatku nie jest dla mnie bo na to nie zasługuje :(

Jak ktoś doczytał do końca moje #gorzkiezale to dziękuję, musiałam to z siebie wyrzucić :(

#smutnazaba #truestory #smuteg #przemyslenia
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zielonka: rozumiem, wydaje mi się, że najważniejsze na teraz jest żebyś jak najszybciej osiągnęła jaką stabilizacje finansową i zawodową, rozwijać się można dopiero od tego miejsca (wiem, bo sam miałem podobne doświadczenia lata temu).

kompletnie nie znam się na tej branży i na pewno masz dużo lepsze rozeznanie, dlatego jedyne co mogę zasugerować to zmiana branży - sama mówisz, jeśli dobrze zrozumiałem, że chciałabyś w przyszłości robić coś innego, a
  • Odpowiedz
@PiccoloColo: Zdecydowanie tak. Zresztą myślę że bardzo duży wpływ na moje postrzeganie siebie miało moje dzieciństwo, moje starania które nigdy nie były doceniane przez moich rodziców, a najczęściej jeszcze obrywało mi się że wszystko co robiłam to było źle/nie tak/za mało. Pamiętam jak raz w życiu miałam świadectwo z czerwonym paskiem. Wracałam wtedy bardzo dumna z siebie ze szkoły, bardzo się spieszyłam żeby pokazać rodzicom że w końcu mi się
  • Odpowiedz
@jaksiepatrzy: Co do team work, zależy od miejsca pracy, ale wszędzie jest rywalizacja, ja nigdy nie zżywam się z ludźmi z którymi pracuję bo wiem że nie warto takim ufać, nie raz zawiodłam się na osobach z którymi pracowałam i zaufałam, a potem wychodziło szydło z worka. Co prawda ma to ogromne znaczenie dla pracy i też często z tego powodu rezygnuje z pracy.
  • Odpowiedz
@zielonka: Coś o tym wiem. Przeszłości nie zmienimy, ale zawsze jest jakiś sposób na przywrócenie uczucia sensu /satysfakcji. Próbowałaś w czasie wolnym wykorzystać swe talenty? Na przykład dawać komuś korepetycje albo tłumaczyć teksty, nawet za zwykle "dziękuję"? Chłopak wie o głębi Twego problemu? Może on w umiejętny sposób pomoże Ci zwiększyć morale.
  • Odpowiedz
@PiccoloColo: wie, jest już bezradny. Powtarza tylko że skoro nie jest w stanie mnie uszczęśliwić to nie widzi sensu żebyśmy dalej ze sobą byli.
Ale tu nie chodzi o to żeby on mnie zapewnial na każdym kroku ze jestem cos warta. Ja sama to musze poczuć a tak nigdy nie bylo/ nie jest i pewnie nigdy nie będzie. Talentów niestety żadnych nie posiadam. Nigdy nie rozwijałam swoich zainteresowań, szybko mi
  • Odpowiedz
@zielonka: Chłopaka nie odrzucaj, chyba nie jest jakiś toksyczny?
Skoro rodzice mieli duży wpływ na Twój obecny stan to ktoś poza Tobą mógłby to wypełnić. Twoim talentem jest łatwe przyswajanie języków obcych, więc spróbuj nauczyć się czegoś, co angażuje te partie mózgu, które rozwijają się pod wpływem nauki owych języków.
Nihilizm? Może spróbuj wydzielić endorfiny w zupełnie inny sposób, wejdźcie do wesołego miasteczka, klubu, aqua parku. Taki przypływ szczęścia może
  • Odpowiedz
@zielonka: Chyba za bardzo się nakręcasz na punkcie tego doceniania. Widzę to bo sama tak miałam. Nie raz robiłam dużo rzeczy wykraczających poza moje obowiązki, starałam się bardziej niż inni żeby zostać zauważona i doceniona. A efekty były zawsze odwrotnie- podobnie jak u Ciebie- narastająca frustracja i niechęć do pracy. Trzeba opanować swoje wewnętrzne, nigdy niedocenione dziecko (szukające tego docenienia na każdym kroku).
Nie porównuj się do innych-dobrze sobie radzisz
  • Odpowiedz
@zielonka: Nie wmawiaj sobie takich bzdur, że jesteś do niczego. Każdy ma talenty, czasem tylko sztuką jest je w sobie odnaleźć i odpowiednio spożytkować. Przyszli ludzie sukcesu nie poddają się nawet kiedy nic im nie wychodzi. Analizują swoje zwycięstwa, ale przede wszystkim porażki, próbując wyciągnąć z nich wnioski, co powinienem był zrobić inaczej, co robię nie tak, co mógłbym zrobić inaczej, jak inaczej mógłbym się zachować, co zmienić na przyszłość.
  • Odpowiedz
@zielonka: angielski znasz? jak tak to sporo jest ofert capgemini lub podobnych gdzie zarobisz te okolice 2k na wejscie. generalnie jest sporo ofert gdzie dobry angielski właściwie wystarcza bo o dziwo trudno znaleźć kogoś kto choć znośnie spika. jak angielskiego nie znasz... to po #!$%@? się ruskiego uczysz???
  • Odpowiedz
@zielonka: jak szybko Ci idzie nauka jezykow to emigruj i tyle. Za granica z jezykiem Polski, rosyjskim, angieslkim etc. mozesz spokojnie robic w duzo lepszych pracach chocby jako tlumacz lub w agencjach pracy.
  • Odpowiedz
  • 0
@zielonka: po prostu szukaj pracy w której zarobki będą zależne od tego jak ciężko pracujesz. Polecam prace gdzie masz placone prowizje od sprzedaży i zobaczysz wtedy czy coś z tobą nie tak czy z pracodawcami. Max wtedy duży wpływ na wysokość swojej wpłaty.
Albo załóż własną działalność a wtedy się okaże czy starasz się być idealnym pracownikiem.
  • Odpowiedz
@afe1: póki co 4, ale 2 to właściwie same podstawy.
@Ja-qb: poczekaj gimbie jeszcze kilka lat
@sherkhaan: angielski mam dobrze opanowany, ruskiego się uczę bo uwierz że jego znajomość jest większą zaletą niż angielski.
@Gronie: nie mam jaj żeby otworzyć coś własnego, już nawet nie chodzi o hajs na start bo właściwie na to się zawsze znajadzie kasa, ale bardziej boje się tego że
  • Odpowiedz
@zielonka: skoro masz język to tak jak pisałem nie powinnaś mieć problemów z pracą.. No chyba ze angielski znasz tak jak większość piszących w CV ze maja poziom bardzo dobry a ogranicza się to do hello, how are you. Nie oskarżam, niemniej dziwne jest dla mnie Twoje narzekanie :)
  • Odpowiedz
W każdym bądź razie

@zielonka:

Powinno być w każdym razie lub - w nieco innym znaczeniu - bądź co bądź. Wyrażenie w każdym bądź razie, powstałe być może ze skrzyżowania tych dwóch, nie uchodzi za poprawne. Bylibyśmy skłonni je zaakceptować w języku potocznym, ale np. Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN odrzuca je bezwarunkowo.

#
  • Odpowiedz