Wpis z mikrobloga

@passwd: mam pytanie. Ja mam zawsze tak, że jak ostro popije w piątek w sobotę muszę odchorować. W sobotę zapaliłem fajkę i prawie od razu się porzygałem. W niedzielę po prostu mi się nie chciało iść do sklepu po fajki. W poniedziałek powiedziałem sobie, że skoro nie ciągnie, aż tak to może rzucę. Po obiedzie i po wsiadaniu do auta mam nawyk, że sięgam po fajkę. Dzisiaj miałem lekki głód, ale
@passwd: hmm nie wiem czy jutro kupić desmoxan jak na razie mi się udaję. Ja się boje jednej rzeczy. Alkohol= fajka. Piłeś już podczas rzucania?