Wpis z mikrobloga

I uważam taki sprzeciw za bardziej prawidłowy niż niepójście do wyborów w ogóle. Więcej do myślenia da frekwencja 50% i 20% głosów nieważnych, niż frekwencja 30%.
  • Odpowiedz
@knot_even: a Ty masz świadomość że kandydatom i członkom partii zwisa czy frekwencja jest 70% czy 12%. Wynik się liczy. Innym wyborcom ma dać do myślenia? No ja #!$%@?! O siebie się martw a nie o innych. Ma im dać do myślenia co? Chyba tylko tyle, żeby na następne wybory nie iść albo zmarnować swój głos jak Ty.
  • Odpowiedz
@RudeBoy: Mam taką świadomość, ale niestety nie mam innych narzędzi. Niepójście w ogóle oznacza położenie laski i pokazanie, że ma się w dupie, a ja w dupie nie mam. Nie czuję się z tym dobrze, ale gorzej bym się czuł gdybym nie poszedł. Ponawiam pytanie, o propozycję lepszego rozwiązania.
  • Odpowiedz
@RudeBoy: W systemie, w którym prezydent pełni funkcję głównie reprezentacyjną poza poglądami musi mieć osobowość/prezencję/elokwencję i niestety tego mi zabrakło.
  • Odpowiedz