Wpis z mikrobloga

@ppqa: AK jest dobry i tani, i na niedrogą amunicję. W standardowym konflikcie gdzie strzela się do 300m z broni ręcznej w zupełności wystarczy. Nie wspomnę już, że po dołożeniu kompensatora i kolimatora dostajemy całkiem sprawny karabinek :)
  • Odpowiedz
@the_eel: problem z amunicją jest taki, że na rynku jest praktycznie tylko stara amunicja powojskowa. Z tego co czytam znaczna jej większość (całość?) ma rdzeń stalowy (a przynajmniej nie ze stopu ołowiu). Tak więc jest amunicją szczególnie niebezpieczną według Ustawy.

Jeśli to co Progres pisał na bron.iweb.pl jest prawdą i WPA robi kontrole szukając konserw, to źródełko taniej amunicji może szybko wyschnać, niestety.
  • Odpowiedz
@ppqa: martwe prawo, nawet nie wiesz ile na strzelnicach widzę radzieckich konserw. A źródełko nie wyschnie bo zaczęto importować tanią chińską amunicję w ilościach dosłownie milionowych. Więc się zastanawiam czy to po prostu nie jest obawa ze strony progresu o konkurencję.
  • Odpowiedz
@the_eel: prawo na razie jest martwe, ale widać zmiany w zachowaniu sklepów. Jeśli WPA zaczną faktycznie ich przyciskać, to sprzedaż sportowcom się skończy.
  • Odpowiedz
@the_eel: niestety w dobrej ustawie mamy złe rzeczy w postaci tej amunicji szczególnie niebezpiecznej, a także idiotyczną definicję broni szczególnie niebezpiecznej.

Efekt jest taki, że prawo jest martwe, ale w każdej chwili można "aktywować" przepis. A za posiadanie broni i amunicji bez zezwolenia grozi do 8 lat więzienia. Oczywiście nikt siedzieć nie pójdzie, ale dostanie wyrok w zawieszeniu, a to oznacza utratę pozwolenia.

Jest to oczywiście wina ustawodawcy (95% roboty KGP),
  • Odpowiedz