Wpis z mikrobloga

Tl;dr


W 1972 roku wybory do Bundestagu wygrywa lewicowa SPD minimalnie przed CDU/CSU i tworzy koalicję z FDP. Okazuje się, że ludzie wolą nie przyznawać się do popierania czy prezentowania swoich preferencji. Na pytanie: "Zwolennicy, której partii mają w tej kampanii większy udział osobisty, wykazują większy idealizm?” Odpowiedzi były druzgocące – 44% stwierdziło, że to zwolennicy SPD, a jedynie 8% - zwolennicy CDU/CSU. Kto jesienią był zwolennikiem Brandta (SPD), ten chętniej niż jego przeciwnik w sytuacjach publicznych brał udział w rozmowie o Brandcie niezależnie od wszystkiego. Dość interesująco wypadały dwa badania – o ile w sondażach poparcia partie szły „łeb w łeb” to już inaczej wyglądały badania klimatu opinii („Kto wygra wybory?”) – odpowiedzi, że wybory „wygra SPD” przewyższały znacznie późniejszą ilość głosów, a tym samym deklaracje znacznie przeszacowywały prawdziwy wynik lewicowej partii. Znane to zjawisko jest jako tzw. spirala milczenia – za wiki świadomość posiadania poparcia opinii publicznej sprzyja wyrażaniu na głos zgodnych z nią poglądów, a w przypadku przeciwnym – ludzie zachowują milczenie. Następuje spiralny proces wyciszania jednych i wzmacniania innych opinii.

Już 4 lata później w 1976 roku kierownictwo CDU/CSU orientowało się w teorii i zdecydowano, że sympatycy oraz działacze „mają być bardziej widoczni i się angażować”.
I tak też się stało – nie rozwinęła się spirala milczenia, zwolennicy CDU/CSU nosili odznaki, rozmawiali, dyskutowali i przekonywali do własnych poglądów. Gdy zapytano po wyborach, kto miał najbardziej zaangażowanych zwolenników aż 30 procent respondentów wskazało CDU/CSU. Niestety coś stanęło na przeszkodzie. O ile w marcu 1976 klimat opinii przeważał w stronę CDU/CSU w stosunku 47% wobec 27% SPD (Pytanie: „Oczywiście nikt tego nie może wiedzieć, lecz kto twoim zdaniem, wygra przyszłe wybory do Bundestagu, kto zdobędzie większość głosów: CDU/CSU czy SPD/FDP?”), to już we wrześniu ten klimat poszedł w stronę SPD/FDP – 39% wobec 36% CDU/CSU.

Okazało się, że ci oglądający częściej programy telewizyjne inaczej widzieli opinie publiczną – popierającą SPD, choć w rzeczywistości było inaczej. Również postanowiono przeprowadzić sondaż wśród dziennikarzy: Aż 76% widziało wygraną SPD/FDP. Tym samym trudno dziwić się telewidzom widzącym malejące szanse CDU/CSU. Dziennikarze naprawdę nie dostrzegali szans na zwycięstwo CDU/CSU wręcz żadnej nie widzieli mimo, że oba obozy miały równą siłę. Przy obiektywnym spojrzeniu na pytanie: „Kto wygra wybory?” dziennikarze powinni stwierdzić: „Sprawa jest zupełnie otwarta!”, jednak ponad 70% z nich stwierdziło, że to SPD/FDP wygra – tym samym pokazywali świat zupełnie inaczej – zaś społeczeństwo uzyskało dwa obrazy rzeczywistości – ten widziany w społeczeństwie i ten w telewizji. Mieliśmy do czynienia z tzw. podwójnym klimatem opinii. Zwolennicy SPD/FDP widzieli znacznie więcej oznak zwycięstwa, a zwolennikom CDU/CSU rzucały się tylko zwiastuny wygranej.

Wybory w 1976 roku wygrało ponownie SPD/FDP jednak minimalnie. Gdyby 350 tysięcy osób z około 38 milionów wyborców, jednak zdecydowało się głosować odwrotnie – zamiast na SPD/FDP na CDU/CSU to ta centro-prawicowa partia mogłaby się cieszyć ze zwycięstwa w elekcji. Można rzec, że stała się ona ofiarą podwójnego klimatu opinii.

#mrboopisze #sondaz #opiniapubliczna #polityka #socjologia (?)
  • Odpowiedz