Wpis z mikrobloga

Obejrzałem Haikyuu!!

Dotąd nie oglądałem żadnej "sportówki" jeżeli chodzi o anime, nie licząc mglistych wspomnień z Tsubasy. Po prostu nie przekonywały mnie serie o baseballu, koszykówce, pływaniu, tenisie ziemnym i stołowym czy kolarstwie. Chociaż wiele dobrego w ostatnim czasie o nich czytałem. Niemniej nie uważałem je za warte oglądania, nie mogę jednak wypowiedzieć się na temat wszystkich "sportówek" skoro skończyłem dosłownie przed chwilą swoją pełnoprawną (świadomą) opowieść o dążeniu do wielkości ze sportem jako czynnikiem motywującym.

Właściwie to już pierwszy odcinek mnie porwał i tak przez kolejne 24, chwilami można było odczuć schematyczność (no ale co nowego może być jak nie walka ze samym sobą/przeciwnikiem itp.). Chociaż za siatkówką nie specjalnie przepadam (wolę grać niż oglądać) to jednak znalazłem cechy wspólne z głównym bohaterem. Mianowicie też lubię to uczucie gdy uda mi się ściąć piłkę z całej siły oraz fakt że też ćwiczyłem wyskok, bo w gimnazjum nie byłem najwyższy, ale za to byłem jak Sugawara, rozgrywającym bez finezji.

Mocną stroną tego anime są akcje, mecze trzymały w napięciu, niektóre zagrania poziom światowy - miłe elementy zaskoczenia. Dlatego tak dobrze się to oglądało. Oczywiście można narzekać na to, że leci schematami, albo nudą gdy jeden mecz trwa 3 odcinki (nie każdy) lub gdy bohaterowie wypowiadają błahe zdania, które jednak miały swoją wartość, ale miało to swój urok.

Będę oczekiwał z niecierpliwością na drugi sezon, a z tego co widziałem na malu, ma chyba być na sezon jesienny(?).

Z minusów to może jeszcze fakt, że mogłoby by być lepiej muzycznie, ale i tak nie było tragicznie.

#anime #haikyuu
linoleum - Obejrzałem Haikyuu!! 

Dotąd nie oglądałem żadnej "sportówki" jeżeli cho...
  • 8
@linoleum: I do wymienionych przez @Luka_Wars dodałbym jeszcze Ping Pong. Dobre (lecz gorsze od Haikyuu) są też takie serie jak Eyeshield 21 (chociaż wolę mangę), Giant Killing (a tu się podpieram tylko mangą, bo tylko kilka odcinków widziałem) czy Capeta. No ale Slam Dunk najlepszy.
@80sLove: Wiadomo nie każdemu podejdzie, przecież (tak podejrzewam) nic nowego co dotąd już było nie zostało przedstawione, plus fakt, że bohaterowie mogą być jednak irytujący i jakoś tak człowiek mógł przewidzieć, że finał będzie grany z Aobą. Wiele się nie pomyliłem, ot rozrywka.