Wpis z mikrobloga

219 315,62 - 21,55 = 219 294,07
Hurra! Dałem radę przebiec #poznanhalfmarathon i w sumie tylko raz się zatrzymałem w strefie
Ubrałem się za ciepło więc w połowie świeciłem gołą klatą podczas przebierania. A teraz czas.. Po pierwsze cieszę się z samego ukończenia, a po drugie - nie zrobiłem sobie krzywdy i co najważniejsze - kolana są sprawne. Ostatnio ok 12km zaczynał się kryzys a tutaj nic. Ponieważ to był mój pierwszy start z pacemakerem to trochę nie skumałem.. ruszyła grupa równym tempem a ja zostałem z tyłu,z boku i musiałem się przepychać, żeby trzymać jako-takie tempo. Przez większość trasy dzieliło mnie 200-300m więc wiedziałem mniej więcej jak biegnę. Celowałem w 2:15 (tak mi wychodziło z treningów) ale zając był na 2:10 - wynik w środku 2:12. Niestety końcówka była dobijająca i biegłem tylko siłą woli.
Organizacja nieźle, nie mam porównania.
Co mi się nie podobało - terroryści z wózkami z dziećmi - biegnie taki i trąbi na wszystkich, chociaż to on nie pasuje do reszty i spełnia swoje widzimisię

https://www.endomondo.com/workouts/501505703/8830787
#sztafeta
Wynik obliczony za pomocą skryptu
  • 8
@mizaj: powiedz, ile pamiętasz z czasów, gdy byłeś wożony w wózku? Biegi są dla dorosłych ludzi. O ile treningi z dzieckiem może mają sens (dodatkowe obciążenie) to start z wózkiem ma tyle uroku co wpakowanie się na trasę skuterem. A dzieciak następnego dnia zapomni o sprawie.