Wpis z mikrobloga

@Paluszek_rybny: Przy czym RMVB (realMedia) bił w owym czasie MPEG-4 i wszystkie DivXy pod względem stosunku jakość/wielkość. Problemem było to, że wszystkie screenery czy wersje "z kina" pakowało się w RMVB więc mało ważyły - do tego pakowano to stałym bitrate'em na poziomie 512 lub 1Mbit/s. Efekt był zwykle bardzo kiepski.

Dzisiaj H265 miażdży system i przy przepływności 2Mbit/s oferuje całkiem przyzwoitą jakość obrazu w rozdzielczości 1080P.
  • Odpowiedz
No bo na kwadratowym crt z rozdzielczością 800x480p miało to jakiekolwiek znaczenie.


@Paluszek_rybny: Nie liczy się rozdzielczość, a bitrate cumplu. Dlatego rmvb ssało pałę i używali go seby, które ściągały z torrenty.org xD W czasach pojawienia się neostrad 512kbit i innych o podobnych prędkościach, film w .avi (~700MB scenowe) pobierał się max 3h.

Poza tym w tamtych czasach nawet mój CRT 15" z 2000 roku miał rozdzielczość 1024x768 bo było to
  • Odpowiedz
Poza tym w tamtych czasach nawet mój CRT 15" z 2000 roku miał rozdzielczość 1024x768 bo było to standardem choćby przy projektowaniu stron (potem 17" miały 1280x1024), więc nawet na tak małej rozdzielczości było widać różnicę.


@XpedobearX: @brokenik:

ps pamiętam jak zwiększyłem szybkość neta do 1mbit i pobrałem któryś odcinek Supernatural w 720p, ściągało sie kilka godzin, ale wow jaka jakość ( ͡° ͜ʖ ͡°).

a
  • Odpowiedz
@Paluszek_rybny: Pamiętam mój pierwszy film w rmvb Donnie Darko, mój Celeron 700 MHz nie wyrabiał i film potrafił zwalniać, dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się, że nie był to zamierzony efekt twórców.
  • Odpowiedz
@Paluszek_rybny: na starym celeronie 300 Mhz, w ogóle nie chciały mi chodzić filmy, a miałem go jeszcze w 2006-7 roku, pamiętam że pisali w internetach żeby jakiś stary ffdshow zainstalować, ale i tak cięło. potem sczaiłem linuxowy media center geexbox, to jak chciałem film obejrzeć musialem odpalać go z livecd bo nawet nie miałem zainstalowanego, bo nie miałem tyle miejsca na dysku (chyba 15 GB miałem).
#coolstory
  • Odpowiedz