Wpis z mikrobloga

sprawa wygląda następująco, sprzedawałem samochód, przyjechał klient, chciał się przejechać, pojechać do serwisu sprawdzić auto etc wpłacił mi tyle ile chciałem pieniędzy za samochód, wziął dokumenty oczywiście i pojechał, nie spisałem jego danych ani nic bo miał wrócić wieczorem i zdecydować, podpisać umowy, jednakże zadzwonił do mnie tylko że auto bierze, że przyjedzie na drugi dzień i wszystko załatwimy, nie przyjechał ani na drugi dzień, nie przyjechał wcale... telefon wyłączony, tera przyszło mi do zapłacenia ubezpieczenie na kolejny rok, które już leci, co mam zrobić, można bez umowy sprzedaży wypowiedzieć ubezpieczenie ? można jakoś wyrejestrować auto czy cokolwiek by później chociażby nie popełnił nim przestępstwa, potrącił kogoś i uciekł, czy tam był złapany na fotoradar a wszystko szło na moje konto ?
#prawo
  • 12
via Android
  • 0
@elemenTH: sprzedawałeś kiedyś auto? Raczej mało kto pierwsze co robi to spisuje dane z dowodu, szczególnie gdy ktoś wygląda kasę na stół, wiem że głupio zrobiłem, ale pytam się, może ktoś coś poradzi.
@tabarok: Nie wyrejestrujesz, bo musiałbyś w urzędzie złożyć oświadczenie z jakiego powodu to robisz. Niby można zgłosić zaginięcie tablic ( i tak najpierw na Policję musiałbyś iść ) co uchroniłoby Cię od lewych akcji tego gościa, ale składki nadal byś płacił. W ogóle dlaczego pozwoliłeś obcemu facetowi odjechać swoim samochodem, nawet pomimo tego że dał Ci pieniądze?
via Android
  • 0
@Ch_K: gość jeździ po moim mieście, a auto poszło z pół roku temu i puki co cisza, nic chyba złego nie zrobił nim, ale mimo wszystko.