Wpis z mikrobloga

Mirki spod tagu #rower mam pytanie. Jestem zmuszony do wymiany całego napędu w #mtb. W związku z tym, że jeżdżę raczej amatorsko (ok. 2000 km/sezon) i nie używałem nigdy najmniejszego blatu zastanawiam się nad zmianą na komplet 2x10. Czy ktoś z użytkowników jeździ może w takiej konfiguracji na góralu i mógłby się podzielić opinią?
  • 27
@mazursky: powiem Ci że podobnie jeżdżę i również rozważam w przyszłości (zmiana napędu / nowy rower) zmianę na 2x10, bo rzeczywiście w amatorskiej jeździe totalnie nie ma potrzeby używać najmniejszego blatu.
Natomiast poza samą wygodą, pytanie jakie są inne plusy i minusy tego rozwiązania, więc taktycznie zostawiam wpis ;)
@mazursky: dolicz jeszcze manętkę zmiany biegów. A zamiast całej korby nie lepiej wymienić samą środkową koronkę, skoro na niej tylko jeździsz. Chodzi mi o to że nie ma sensu zmieniać całego napędu tylko po to by pozbyć się najmniejszej zębatki z przodu, jeśli jeździsz tylko od czasu do czasu 2 tys. km na rok.
@JezusySandala: W takim razie myślę, że jak dajesz radę w takich zróżnicowanych terenach i sprzęt Ci pasuje w sensie konfiguracji to mój wybór dotyczący 2x10 jest ok. Dzięki raz jeszcze, pozdrawiam z biedrogrodu.
@mazursky: raczej doradzam 3x10 jako bardziej elastyczne dla osób które nie mają wyrobionej łydy a planują podjazdy. Po płaskim faktycznie z najmniejszego blatu się nie korzysta i tylko dziwi kto wpadł na pomysł montaży młynka do rowery, ale w górach na ostrych podjazdach zanim wyrobisz kondycję na średni blat ta pozornie niewielka różnica daje znaczną ulgę nogom i kolanom.