Wpis z mikrobloga

@RPG-7: Mnie trochę śmieszy, że zwolennicy wiadomej opcji tak bardzo "jarają się" króliczkami Janusza, bo obiektywnie to... nie ma za bardzo czym się "jarać". PS. To oczywiście jest dużo mniej śmieszne, niż fakt, że ci co zostali z kanapą, a jeszcze nie tak dawno temu razem krzyczeli z Januszem na Placu Zamkowym, nazywają tych co przeszli do Wina "kucami"...