Wpis z mikrobloga

Czy na Mirko bywają ludzie, którzy służyli w wojsku w latach 90ych (lvl 40+)?
Pytam bo ciekawi mnie opinia na temat tego co dzieje się wokół powoływania rezerwistów.
Rozumiem, że w kontekście wojny na Ukrainie jest to nagłaśniane, zeby szedł sygnał w świat choć troche śmieszą mnie te kamery pod bramami jednostek wojskowych.
No i ta cała "gównoburza" tutaj kto jest patriotą, kto ucieknie za granice w przypadku wojny itp.
Jestem z czasów gdy służba była obowiązkowa. Szkółka podoficerska, 18 miesięcy służby a potem prawie dziesięć lat corocznych ćwiczeń rezerwy.
O ile te 18 miesięcy to uwazam za czas który móglbym poświęcić na coś innego to te coroczne ćwiczenia były ciekawym oderwaniem od życia codziennego. Czasem były to jednodniowe strzelania ale bywały też dłuższe z dwutygodniowym poligonem włącznie.
Strzelania nocne z noktowizorem, strzelania z RPG-7, z broni krótkiej, taktyka, dowodzenie itp. Ogólnie fajne wspomnienia.
Polecam tym co jarają sie różnymi Battelfield-ami, CoD i tym podobnymi FPS-ami;)
#wojsko #polska
  • 5
@innylis: Ja co prawda w woju nie byłem (lvl 37) ale myślę że gdyby teraz dostał wezwanie na takie kilkudniowe szkolenie to za bardzo bym nie rozpaczał. Człowiek by się trochę oderwał od szarej rzeczywistości.
@innylis: już w panikę wpadli ludzie bo do woja powołują. Ledwo, nieśmiało zaczęli wzywać a już płacz, że im życie niszczą xD

Jak będzie coś nie tak i będą ludzie alarmować, że tak nie może być to zmienia sposób powoływania. Ludzie myślcie.
@innylis: @lennyface: @InsaneMaiden: Ja myślę, że oni bardziej od broni i od nocowania w namiotach boją się tego, że ktoś będzie im rozkazywał i co gorsze, oni będą musieli tych rozkazów słuchać pod rygorem kary aresztu. Nie byli nigdy w wojsku, nie mieli z nim styczności i nie są nauczeniu słuchania rozkazów. W domu jak mama zabraniała palić to i tak nie słuchali, bo co im zrobi, uderzy ?
@galonim: Masz rację i często gdy widzę małolatów z typowym "#!$%@? mózgowym" nieszanujących prostych wartości w społeczeństwie to nachodzi mnie taka prosta dość populistyczna myśl: W pare dni naprostowałbym go mojej drużynie...