Wpis z mikrobloga

TL;DR: Czy warto kupić SSD i używać jako dysk niesystemowy?

Ciasno mi się robi na moich dyskach. Oczywiście chcę wejść w SSD. Problem w tym, że jestem leniem i jestem trochę zajęty i nie mam ochoty na poświęcanie całego dnia na instalację systemu i programów na SDD i ich późniejszej konfiguracji. Tym bardziej, że mam jakąś porypaną płytę główną, w której jak kiedyś zainstalowałem update sterowników audio, to przez kilka godzin męczyłem się, aż w końcu uzyskałem dźwięk, bo jakaś łatka była potrzebna.

Pytanie: czy jak kupię SSD i użyję jako niesystemowy, wrzucę na niego systemowe cache, cache z Photoshopa i zainstaluję na nim kilka najczęściej używanych aplikacji (typu właśnie Photoshop, Corel, przeglądarki, Office) to czy odczuję znaczące przyspieszenie, czy sobie odpuścić do następnego upgrade komputera, a teraz kupić jakiś talerz?

#pytanie #komputery #pcmasterrace
  • 13
@Mordeusz: jak raz poczujesz moc SSD jako systemowego to od tego momentu z miejsca poznasz czy dany komputer działa na HDD czy SSD. Skok nieporównywalny z żadnym innym skokiem. Nawet po zmianie Pentium 4 na i7 masz mniejszy skok wydajności systemu niż po zmianie HDD na SSD.

A partycję systemową tak jak mirki pisały wyżej możesz skopiować 1:1 na SSD. Do tego np Hirens Boot można zbootować z pendrive, tak więc