Wpis z mikrobloga

@Mikno: ja tego kompletnie nie rozumiem. Na serio. Masz fajny, zadbany samochod. Do tego ze starej generacji, gdzie samochody produkowali inzynierowie a nie ksiegowi. I sie go chcesz pozbyc za rownowartosc uzywanego telefonu ( bo taka jest cena rynkowa ze wzgledu na wiek ). Do tego piszesz, ze sprawnie dziala komunikacja, gdzie zamiast sluchania ulubionej muzyki sluchasz cygana grajacego na akordeonie, albo #!$%@? grazyny o serialu. O smrodzie w lecie juz
@benzdriver: #!$%@?ć, to się nie #!$%@?ł, ale ma 21 lat. Mechanicznie działa tip top, ale wychodzi już rdza, którą trzeba się zająć. Ja wolę się na razie nie pakować w to i opłacać auto, z którego nie korzystam, tylko przyoszczędzić grosza, no i niewątpliwie zaoszczędzić trochę czasu rano i po południu, bo w centrum Warszawy zwyczajnie szybciej dojedziesz metrem, tramwajem, a często i autobusem niż własnym autem.