Mirki, potrzebuję radu w takiej sytuacji: jestem typową słoiczką, wynajmuję pokój w mieszkaniu studbazy w stolycy (3 seksi studentki). Jakieś 3 tyg temu zepsuła się nam pralka i teraz ciężkie życie. Właścicielka w ciągu tygodnia wysłała do nas fachowca, który orzekł, że naprawa 650zł. Nie uwierzyła, w następnym tyg wysłała drugiego, który orzekł to samo. Właścicielka stwierdziła, że ona na razie nie jest przygotowana na taki wydatek i ten tydzień milczy. Co robić? Jak rozegrać, żeby znalazła czas na ogarnięcie pralki? Kurza stopa, ciężko żyć bez pralki tyle czasu :(
nie jest przygotowana na taki wydatek i ten tydzień milczy. Co robić? Jak rozegrać, żeby znalazła czas na ogarnięcie pralki? Kurza stopa, ciężko żyć bez pralki tyle czasu :(
@portugalka: nastepny czynsz oplacic dajac jej rachunek za naprawr
@portugalka: okres to wiesz co, jak nie masz kaucji to ten papier jest tyle warty co ten w kiblu. Zadzwoń i powiedz, że bez pralki nie nada i się wyprowadzasz.
@portugalka: Kupcie sobie używaną pralkę, która sprzedacie wyprowadzajac się albo dogadacie się z nią i zostawcie w rozliczeniu (np. zmniejszenie czynszu w ostatnim miesiącu). Za 300 zl kupisz działająca używaną. A uszkodzona do piwnicy albo niech zabiera.
@portugalka: nie masz punktu w umowie wynajmu, że takie naprawy leżą po jej stronie i że ma obowiązek je wykonać? Dawaliście pewnie jej kaucje co? To niech z tego weźmie skoro teraz nie ma.
@portugalka: ja to nie rozumiem, kto użytkował tą pralkę? Wy czy właścicielka mieszkania? Ogólnie w takiej sytuacji normalna rzeczą jest że za naprawy szkód (nawet nieumyślnych) pokrywają lokatorzy. Raczej z dobrej woli babka wam chce ja naprawić bo w zasadzie to... nie musi.
kupilem se dziś ten polecany na wykopie keczup roleski i powiem szczerze ze myslalem ze bedzie lepszy no ale nie jest zly zeby nie bylo, ale czy go kupie drugi raz to musze sie zastanowic jeszcze
Oglądam tak sobie Rancho nad ranem i kurde widze ze dobre aplikacje ma na pulpicie Lucy jako wójt xD uTorrent i GTA4 xD #ranczo #heheszki #seriale #gry
jestem typową słoiczką, wynajmuję pokój w mieszkaniu studbazy w stolycy (3 seksi studentki). Jakieś 3 tyg temu zepsuła się nam pralka i teraz ciężkie życie. Właścicielka w ciągu tygodnia wysłała do nas fachowca, który orzekł, że naprawa 650zł. Nie uwierzyła, w następnym tyg wysłała drugiego, który orzekł to samo. Właścicielka stwierdziła, że ona na razie nie jest przygotowana na taki wydatek i ten tydzień milczy. Co robić? Jak rozegrać, żeby znalazła czas na ogarnięcie pralki? Kurza stopa, ciężko żyć bez pralki tyle czasu :(
Komentarz usunięty przez autora
@portugalka: nastepny czynsz oplacic dajac jej rachunek za naprawr