Wpis z mikrobloga

Stara myszka coraz częściej odmawiała posłuszeństwa. Scroll przeskakiwał samoistnie, kabel gdzieś się załamał i przerywał etc. Wcześniej wymieniłem też mikroprzełączniki, bo miałem dwuklik na LPM. To jednak w miarę łatwo udało mi się naprawić.
No ale dobra kupiłem nową mychę, by już mieć spokój i cieszyć się ze 100% sprawnego sprzętu. Jako, że byłem zadowolony ze starego Deathaddera (najstarsza wersja 1800 dpi) to długo nie zastanawiając się wybrałem jako następcę jego najnowszy model czyli Deathadder Chroma.

Różnice między mychami:
- Chroma nie ma powłoki gumowanej. To wielki plus, bo w starej myszce po jakimś czasie ta powłoka się ścierała, a pot z ręki jeszcze to potęgował. Boki i spód też są chropowate. Daje to lepszy chwyt.
- O wiele dokładniejszy i czulszy sensor (4G 10k dpi vs 3G 1800 dpi)
- Kabel w oplocie
- Lepsza jakość wykonania rolki scrolla (w starej był biały scroll, który ze starości... zżółkł...)
- Gumowe gripy po bokach (dają o wiele lepszy chwyt)
- No i taki bajerek umożliwiający zmianę koloru loga i scrolla na dowolny jaki się chce. To akurat zbędny bajer
- W Chroma nie ma już fizycznego przycisku zmiany dpi pod myszką. Da się zmienić tylko przez Razer Synapse. Dla kogoś kto nie zmienia codziennie ustawień to nie robi to większej różnicy.
#pokazzakupy #myszki
Pobierz
źródło: comment_Y0DO58t0BeminyBs1V6GhPH7VMVCoaNz.jpg
  • 5
@Insane_Mike: W każdej myszce po jakimś czasie pojawi się dwuklik. Większość oparta jest na mikroprzełącznikach firmy omron o żywotności ok. 10 mln kliknięć. Póki co mam 2 lata gwarancji, więc jak coś zacznie się dziać to zgłaszam i przyjeżdża kurier. Jak problem wyskoczy po zakończeniu gwarancji to sam sobie naprawię myszkę. Mam potrzebne części zapasowe :)