Wpis z mikrobloga

@PlayTheGame: Pacyfik (choć dobry) to Kompanii do pięt nie dorasta. Książka też jest dobra, ale serial to prawdziwe ARCYDZIEŁO. Ilekroć go oglądam, tylekroć mam łzy w oczach. Gdybym miał wystawić jedną ocenę 10/10 jakiemukolwiek serialowi/filmowi/dziele sztuki to tą dziesiątkę dostałaby Kompania braci.
  • Odpowiedz
@PlayTheGame: Ten (mini)serial to #!$%@? arcydzieło. Mój numer jeden od zawsze. Co roku urządzam sobie maraton z Kompanią Braci - jeden dzień wyjęty z życia ale warto po stokroć. Od samego początku się wciągam w tę fabułę i identyfikuję z ziomkami z Easy Company. Brzmi głupio, ale gdy dojdzie się do odcinka w Bastogne, to jest mi szkoda tych wszystkich co zginęli po drodze... przeżywa się to razem z nimi.
  • Odpowiedz
@PlayTheGame: Na temat wojny na Pacyfiku polecam ksiazke "Cienka czerwona linia" to chyba najlepsza literatura wojenna dotyczaca tamtego rejonu, a film pod tym samym tytulem jest zmarnowana szansa.
  • Odpowiedz